B O   L E P I E J   N A L E Ż E Ć   D O    N I E K T Ó R Y C H   N I Ż   D O   W S Z Y S TK I C H


Żywioł:

Ziemia

Godność:

Ventris Ginea Tywyllych

Płeć:

Kobieta

Wiek:

Osiemnaście ponurych jesieni

Znak zodiaku:

Baran

Orientacja:

Heteroseksualna

Charakter:

Od lat wychowywała się na panienkę opanowaną i spokojną. Zachwycała wszystkich swoją poukładaną kulturą słowa i czynu, jednak z wiekiem przyszła chwila, że zaczęła się buntować i ze słodkiej dziewczynki wyrosło nieokrzesane babsko o ciętym języku i trudnym charakterze. Miewa wybuchy, które celowo nie kontroluje, jednakowoż siedzi tam głęboko w niej pogodniejsza duszyczka, jaka uspokaja ostry temperament całości. Ventris to raczej ambitna i zawzięta osoba. Nie daje za wygraną zbyt prędko, jednak potraf dla dobra sprawy nawet poświęcić własne cele i zachcianki.

Wygląd: (opis)

Ven to osóbka obdarzona drobną, bladą twarzyczką oraz nieproporcjonalnie dużymi, złotymi i lśniącymi oczkami.  Jej długie, proste, lecz na końcach zawijające się włosy przechodzą przez odcienie błękitu i jasnego beżu. Z budowy jest również drobniutka, ale wysoka,  o długich nogach, którymi lubi się chełpić. Z ust nie schodzi jej zadziorny uśmieszek jak i głowa nigdy nie przestaje być dumnie uniesiona. Ubiór jej zazwyczaj doskonale eksponuje jej wdzięki, jednakże jej mało delikatny charakter sprawia, że wiele jej ruchów jest po prostu zbyt chaotyczne i brutalne.

Inne:

× Jej humor jest zmienny jak pogoda.
× Często lubi wygadać się jakiemuś krzaczorowi.
× Jedyny problem w tym, że ma uczulenie na większość roślin. Ciężko sobie radzi z tym podczas używania czarów związanych z chwastami.
× Nauka nie jest jej dobrą stroną. Jedyne co trawi to chemia i języki obce.
× Nie przepada za napojami gazowanymi.
× Zwierzęta czują do niej dziwny wstręt.
× Geokineza i Magnetokineza to dla niej nie nowość.

Mi Rysieł mówiła, że teraźniejszych.
Ale wiadomo, że kobieta zmienna jest.

Ja tam wolałabym akcję rozgrywającą się w czasach z tego anime "Avatar Legenda Aanga" :v
I przyszła kolej na "Tego złego"

Posługuje się:
Magią Krwi. Czyli automatycznie jest za złem.
Godność
Lourim, lecz nazwisko nieznane.
Wiek
Dwadzieścia lat.
Płeć
Mężczyzna
Charakter
Lourim od zawsze był samotny. Nawet rodzice nie zwracali na niego uwagi. Przez to stał się bardzo zamknięty w sobie. Gdy tylko narodził się jego brat, zaczął wzbudzać się w nim gniew i zazdrość. Z upływem czasu stał się okrutny i surowy. Lecz jednak nadal głęboko w środku jest miły i troskliwy. Chociaż szkoda, że nie potrafi już tego wyzwolić. Chyba.
Orientacja
Heteroseksualna
Inne
~ Jego rodzina nie żyje.
~ Podróżuje po świecie.
~ Najczęściej można go spotkać w Północnym Plemieniu Wody lub w Ba Sing Se.
~ Nie wiadomo dlaczego, ale ma słabość do rudych kobiet.
~ Jest bardzo wysoki. Mierzy 180 centymetrów.

N i e   m o ż e s z   o d k r y ć ,   c o   p i s a n e   T o b i e ,   b o   s ł o ń c e   z a s z ł o ,   a   k s i ę ż y c   w   ż a ł o b i e.

G o d n o ś ć
Pełna jej godność brzmi Leitis Jinora Brianag.
Ładnie, czyż nie?

P s e u d o n i m
Od piaskownicy wołają na nią Lei lub Jin. Woli jednak to pierwsze.

W i e k
Przeżyła 19 długich, mroźnych zim.

D a t a   u r o d z e n i a
Przyszła na świat dziewiątego, grudniowego ranka.

Z n a k   z o d i a k u
Ze względu na datę urodzin jest zodiakalnym strzelcem.

P ł e ć
Jej płeć nazywana jest płcią piękną, słabą (wedle niektórych), żeńską.

O r i e n t a c j a
Lei jest heteroseksulaną panienką.

C h a r a k t e r
Lei z reguły jest osobą przyjaźnie nastawioną na świat, cierpliwą, żywiołową i pomocną dziewczyną. Jednak regułę potwierdzają wyjątki, kiedy to dziewczyna wpada w wściekłość i furię. Wtedy tylko jej brat może ją powstrzymać przed zrównaniem otoczenia z ziemią (za pomocą silnego huraganu oczywiście).

W a g a
Waży pięćdziesiąt osiem i pół kilograma.

W z r o s t
Od pięt aż do czubka głowy mierzy zaledwie sto siedemdziesiąt dwa centymetry.

C e r a
Leitis jest właścicielką bardzo wrażliwej jasnej, choć nie śnieżnobiałej cery.

S y l w e t k a
Chodzi wyprostowana, co dodatkowo wizualnie ją wyszczupla i sprawia, że wydaje się jeszcze wyższa.

K o l o r   o c z u
Jej szerokie tęczówki są koloru srebrnego.

K o l o r   w ł o s ó w
Na twarz sypią się jej ciemnobrązowe włosy.

K r ó t k a   h i s t o r i a  p o s t a c i
Jej historia zaczęła się dziewiętnaście lat temu. Od najmłodszych lat pilnie doskonaliła swoje umiejętności dzięki treningom magii powietrza. Lubiła chodzić na te zajęcia. Była w nich bardzo systematyczna. Mając sześć znalazła swojego ojca ze sztyletem w sercu. Spanikowana zawołała brata, wraz z którym czekała na powrót matki z wyprawy. Kilka dni po zamordowaniu ojca matka przybyła znajdując dzieci zapłakane przy usypanym z ziemi kopcu. Od tamtego czasu Lei spędza z rodziną jak najwięcej czasu.

Ż y w i o ł   n a d   j a k i m   p a n u j e
Powietrze

I n n e
~Lubi przebywać sama, mimo przyjaznego usposobienia w stosunku do innych.
~Woli mieć jednego prawdziwego przyjaciela od bycia otoczoną garstką dwulicowych ludzi.
~Jak każdy mag powietrza ma giętki kręgosłup.
~Swoją zwinność lubi wykorzystywać wspinając się na drzewa i zbierając najwyżej rosnące owoce.









G o d n o ś ć
Przedstawia się zwykle jako Earnan Brianag, lecz jego pełna godność brzmi Earnan Friseal Bran Briang.

P s e u d o n i m
Kiedy wraz z siostrą bliźniaczką uczyli się mówić wołała na niego Ean i tak też się przyjęło.

W i e k
Przeżył 19 długich, mroźnych zim.

D a t a   u r o d z e n i a
Przyszedł na świat dziewiątego, grudniowego ranka.

Z n a k   z o d i a k u
Ze względu na datę urodzin jest zodiakalnym strzelcem.

P ł e ć
Ean jest zdecydowanie mężczyzną.

O r i e n t a c j a
Earnan zdecydowanie woli panny.

C h a r a k t e r
Chłopak, w przeciwieństwie do siostry jest pesymistą od czasu zamordowania ojca. Chociaż nie rzuca się do pomocy, ulega milutkiemu uśmieszkowi Lei. Pomimo ogromnej odwagi często opłakuje ojca, gdy nikt nie widzi. Jak przystało na starszego brata opiekuje się siostrą jak tylko może i chętnie oddałby życie za jej zdrowie i szczęście. Jest jedyną osobą, która potrafi uspokoić rozwścieczoną Leitis. Nie pozwoli na obrażanie ani poniżanie brązowowłosej.

W a g a
Waży osiemdziesiąt pięć kilogramów.

W z r o s t
Od pięt aż do czubka głowy mierzy sto dziewięćdziesiąt sześć centymetrów.

C e r a
Jego jasna cera jest wynikiem braku chęci do opalania się.

S y l w e t k a
Szczupły, wysoki, wysportowany i silny mężczyzna. Wystarczy?

K o l o r   o c z u
Ean jest zielonooki.

K o l o r   w ł o s ó w
Brązowe włosy są przez niego często ścinane, ale nigdy krócej, niż do płatka ucha. Zabroniła mu siostra.

K r ó t k a   h i s t o r i a  p o s t a c i
Jego historia zaczęła się dziewiętnaście lat temu. Od najmłodszych lat doskonalił swoje umiejętności dzięki treningom magii powietrza. Nie przepadał chodzić na te zajęcia, ale systematyczna siostra wręcz go zaciągała. Mając sześć lat został zawołany przez swoją młodszą siostrę. Wchodząc do pokoju ujrzał zapłakaną twarz Lei i martwe, białe lico ojca. Spuściwszy wzrok ujrzał biały sztylet oraz ranę, z której ciekła karmazynowa ciecz. Kilka dni po zamordowaniu ojca matka przybyła znajdując dzieci zapłakane przy usypanym z ziemi kopcu. Od tamtego czasu Ean spędza z rodziną jak najwięcej czasu.

Ż y w i o ł   n a d   j a k i m   p a n u j e
Powietrze

I n n e
~Ma słabość do dziewczyn o nietypowych barwach tęczówek.
~Jak każdy mag powietrza ma giętki kręgosłup.
~Jest kilka minut starszy od siostry.

Można powiedzieć, że od świtu błąkał się po ulicach Ba Sing Se. Urokliwe miejsce. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego nikt go nie rozpoznał? Szaty plemienia ziemi. Po prostu. W końcu zmęczony wycieczką postanowił wpaść do herbaciarni napić się zielonej herbaty. Ponoć działa kojąco. Cóż, nie zaszkodzi.

Tupotała po ulicach Ba Sing Se bez większego celu. No dobra, liczyła, że zdoła gdzieś spokojnie przysiąść i napić się herbaty - najlepiej czarnej, dającej porządnego kopa w rzyć - która obecnie wydawała się jej dziś bezcenna. Niewiele myśląc, zamaszystym ruchem otworzyła drzwi do jakiejś niepozornej herbaciarni i wtargnęła do niej. Z westchnieniem opadła na zdobionym krześle stojącym przy stoliku podobnie ozdobnym.
Pierwsze, a może drugie, bo kto to wie, spojrzenie powędrowało ku mężczyźnie odzianym w znajome - oj jak znajome - szaty jej jakże ukochanego plemionka samej ziemi. Cała reszta chłopaka jakoś nie bardzo jej pasowała, wręcz śmierdziała nieco dziewczynie, lecz co będzie robiła jakiemuś chłopczynie od razu awanturę o to jak się ubrał.

//Mała literóweczka, Koleżanko. ~Agułarejszyn//

Dziewczyna odwróciła wzrok i spojrzała na wchodzącą koleżankę. Znała ją, zresztą, kto by nie znał kogoś tak ważnego? Mieć moc to w tamtych czasach znaczne ułatwienie. Chwilę wcześniej kupiła sobie herbatę, bo przecież po to przyszła. Ogrzewając zmarznięte dłonie co jakiś czas przechylała kubek do ust. Napój był gorący, ale w tak zimny dzień to nawet wydawał się przyjemny.